Który system wybrać: Nikon czy Canon czy coś innego?
Jakiego producenta lustrzankę wybrać? Nikon, Canon, Sony, Olympus, Pentax? Nie patrz na fora, suche statystyki czy porady anonimowych specjalistów. Spytaj SWOICH przyjaciół. Większość z nas, fotografów, używa aparatu jako narzędzia, które ma spełniać swoją rolę niezależnie od napisu na body. Jednak fora internetowe puchną od dyskusji na temat wyższości jednej marki nad drugą. Przejawia to czasem absurdalną konwencję „wojen systemowych”.
– Czym fotografujesz?
-Obiektywem 70-200 f2,8
-Ale jakim aparatem, Canonem czy Nikonem?
Taki dialog każdy fotograf przerabiał wielokrotnie, nawet jeżeli ma dość krótki staż w tej branży. Dylematy odnośnie wyboru systemu są też jednym z najczęściej podnoszonych tematów i wzniecają coraz nowe kłótnie. Na miejscu każdej odpowiedzi rodzi się siedem nowych pytań. Jednak czy studiowanie specyfikacji technicznych, porównywanie każdego detalu i gorące dyskusje nad każdą śrubką w aparacie lub obiektywie naprawdę mają sens? Moim skromnym zdaniem- nie. Należy skupić się na innych kryteriach i perspektywie dłuższej niż rok czy dwa.
Zakup lustrzanki to dopiero początek wydatków.
Kupując ją wchodzimy w cały system: aparatów, obiektywów, lamp błyskowych oraz setek innych akcesoriów. Apetyt będzie rósł w miarę jedzenia i jeżeli fotografia wciągnie nas wystarczająco głęboko- staniemy się „sponsorem” jednego z wiodących producentów.
Pamiętam rok 2005, kiedy to wśród świadomych fotografów dominowały zaawansowane kompakty marki Panasonic, Minolta, Fuji. Wszystko było proste- kupowało się aparat z wmontowanym obiektywem, do tego kilka niedrogich akcesoriów i tyle kwestie sprzętowe nas interesowały. Ze względu na wysoką cenę tylko nieliczni posiadali lustrzanki cyfrowe. Jeden z ich szczęśliwych posiadaczy stwierdził „za rok, najpóźniej dwa spotkamy się w podobnym towarzystwie i nieliczni będą mieć kompakty, cała reszta przesiądzie się na lustro„. Niewiele się pomylił- sam rok później zakupiłem Minoltę 7D, topową lustrzankę cyfrową tej firmy. Decyzję o wyborze akurat tego aparatu podjąłem pod wpływem uczucia- aparat o bezkonkurencyjnej wtedy ergonomii i dużym wizjerze rozkochiwał fotografów od pierwszego wejrzenia. Był to najlepszy aparat w akceptowalnej dla mnie cenie dostępny wówczas na rynku. Jednak z dzisiejszego punktu widzenia nie był to wybór zbyt przemyślany.
Wyścig zbrojeń na rynku sprzętu fotograficznego
Lustrzanki produkuje kilka firm: Nikon, Canon, Pentax, Olympus i Sony („spadkobierca” Minolty, który ostatnio coraz częściej rezygnuje z lustra na rzecz swoich własnych rozwiązań). Canon i Nikon bezsprzecznie dominują. Kupując aparat jednej firmy musisz nastawić się na zakup dedykowanych mu akcesoriów, z podłączeniem innych może być spory problem, a ile w ogóle będzie to możliwe. Kupując więc sprzęt bierzesz ślub z którąś z firm, a ewentualny rozwód może być dość kosztowny. Im więcej pieniędzy przeznaczysz na swoją pasję, tym zmiana będzie bardziej dotkliwa- zarówno pod względem finansowym, jak i emocjonalnym.
Nie ma prostej odpowiedzi, który system jest najlepszy. Pentax, Olympus i Sony produkują świetne aparaty, jednak coraz bardziej wchodzą w specjalizację i promują własne rozwiązania typu półprzepuszczalne lustro, które dają ciekawe możliwości zastosowań niespotykane u innych producentów. Dopiero niedawno Pentax dorobił się swojej pierwszej cyfrowej „pełnej klatki”.
W stosunku do dwóch dominujących producentów: Nikona i Canona reszta jest nieco w tyle. Dwie dominujące marki idą łeb w łeb. Niemal co roku (i z mojego punktu widzenia- nieco na siłę) wypuszczają nowe wersje swoich flagowych produktów. Odbija się to niestety na jakości. Pęd przy wypuszczaniu nowych konstrukcji jest taki, że co chwila na jaw wychodzą kolejne niedoróbki, a nowości bywają wycofywane z rynku celem napraw. Zdaniem doświadczonych fotografów- również jakość wykonania sprzętu pozostawia wiele do życzenia. Kiedyś sprzęt mógł działać nawet 10 lat, dzisiaj o wiele szybciej wymagać będzie napraw. Nie zawsze więc to co nowsze, jest lepsze. Może lepiej kupić aparat producenta, który nie wypuszcza co rok nowego modelu mającego odwrócić uwagę od blamażu poprzednika?
Jeżeli jesteś pewien, że fotografią nie będziesz zajmować się zawodowo, wystarczą Ci dwa, góra trzy niedrogie obiektywy- wybór lustrzanki któregoś z mniej popularnych producentów może okazać się strzałem w dziesiątkę. Jeżeli jednak istnieje ryzyko, że hobby pochłonie Cię na całego- lepiej pomyśl o jednym z dwóch najpopularniejszych systemów i zaakceptuj również minusy wiążące się z tym, które opisałem powyżej.
„Będzie Pan zadowolony”?
Lepszy Canon czy Nikon? Wśród moich znajomych jeszcze kilka lat temu pokutowała dość subiektywna opinia, że lepsze obrazki robi Canon. Po jakimś czasie trend był odwrotny- Nikon zmieniając matrycę wybił się na prowadzenie. Z kolei dzisiaj twierdzi się, że lustrzanki Canona lepiej sprawdzają się przy filmowaniu. Jedno jest pewne- za rok obraz rynku i specyfikacje mogą wyglądać znów odwrotnie. Co wtedy- jeżeli jesteś fascynatem sprzętu, testów laboratoryjnych i specyfikacji? Znowu zmiana sprzętu wartego kilkanaście tysięcy złotych i szukanie kupca, który za pół ceny kupi Twój fotograficzny dobytek? Nie warto, różnice pomiędzy obydwoma systemami nie są na tyle duże, aby w nieskończoność kłopotać się wyborem. Jeżeli zmieniasz sprzęt na lepszy- niemal z pewnością będziesz zadowolony nowym nabytkiem. Zanim dostrzeżesz, lub ktoś wykaże Ci jego wady ;).
Narzędzie pracy czy przedmiot kultu?
Pamiętaj, że aparat to tylko młotek. Jest to narzędzie pracy- niezależnie jaki będzie miało napis na obudowie, choć wielu tzw. „onanistów sprzętowych” twierdzi inaczej. Jeżeli masz predyspozycje do bycia dobrym fotografem- dasz sobie radę niezależnie od sprzętu. Dobry aparat i jaśniejsze obiektywy ułatwią Ci pracę w trudnych i skrajnych warunkach, zwiększą komfort pracy. Jednak to od Twojego spojrzenia i zdolności zależy czy zrobisz dobre zdjęcie czy nie. Więcej się napracujesz, więcej razy będziesz powtarzać ujęcie, będziesz stosować więcej sztuczek, ale w końcu osiągniesz zbliżony efekt do profesjonalisty. Wyjątkiem są sytuacje, kiedy ujęcia nie można powtórzyć, ale wbrew pozorom przy amatorskim fotografowaniu nie są to częste sytuacje.
Popytaj znajomych!
Czym się więc kierować? O Minolcie już wspominałem. Gdy przyszło mi ponownie wybierać postanowiłem zmienić sprzęt. Teoretycznie, mając kilka niedrogich obiektywów, powinienem zakupić nowy model Sony (będącego kontynuacją Minolty, która wycofała się z rynku foto). Po spędzeniu kilkunastu godzin na bezproduktywnym porównywaniu testów, poprosiłem o pomoc w wyborze znajomych fotografów. O dziwo, nie trafiłem na fanatyków własnej marki. Jeden posługiwał się Sony, jeden Pentaxem, Olympusa nie posiadał żaden. Większość pracowała sprzętem Canona lub Nikona i niezależnie od tego nasłuchałem się zarówno o mocnych, jak i słabych stronach ich sprzętu. Wybrałem Nikona, gdyż większość moich przyjaciół z branży foto także się nim posługiwała … po prostu zadecydowały kwestie praktyczne.
Jeżeli jakiś sprzęt mi padnie, nie będę miał zapasowego, a przyjdzie mi realizować pilne zlecenie- co zrobię? Jeżeli na jeden, jedyny raz będę potrzebował specjalistycznego obiektywu lub akcesorium- skąd je wezmę bez konieczności wydania kilku tysięcy złotych? Pożyczę od kogoś kto ma i z kim znam się na tyle dobrze, że mi zaufa (lub ja jemu, jeżeli sytuacja będzie odwrotna). Podobnie ma się sytuacja z zakupem i sprzedażą używanego sprzętu. Preferuję zakupy od znajomych lub osób z okolic- tak, aby można było osobiście sprawdzić sprzęt przed zakupem. Ze względu na dostępność o wiele łatwiej kupić coś, co jest popularniejsze na rynku.
Jak w życiu- o wyborze zadecydowały więc przyjaźnie i dobre znajomości i jak na razie uważam, że takie kryterium wyboru było trafne. Jeżeli miałbym się zajmować fotografią nadal amatorsko- prawdopodobnie zostałbym w systemie Sony posiadając już do niego obiektywy. Gdybym, nie posiadając nic, do amatorskich zastosowań miał kupować sprzęt dzisiaj: wybrałbym bezlusterkowca (dlaczego? czytaj tutaj). Do profesjonalnego fotografowania lepiej było mi jednak zrobić krok wstecz i zacząć kolekcjonowanie „szklarni” od nowa.
Autor: Piotr Bieniecki
Uwielbiam fotografię! Połączenie pasji z pracą zawodową zaowocowało założeniem firmy i marki Fototeo.pl. Zlecenia wykonuję w całym kraju i poza nim, jednak prace i projekty fotograficzne realizuję głównie na terenie Śląska i Małopolski. Zakres zrealizowanych prac jest szeroki, a grono doświadczonych współpracowników pozwala na podejmowanie się nawet najbardziej nietypowych zadań. Zapraszam do kontaktu: biuro@fototeo.pl, tel: 509238150