Poradnik: Fotografia koncertowa
Poradnik dla fotografów zajmujących się fotografią koncertową.
Zapraszam do lektury: jest krótko, konkretnie i na temat. Tekst jest mojego autorstwa, a pierwotna wersja była publikowana w roku 2006 na forum Cyberfoto.
Są znaczne różnice między fotografią koncertową na dużych salach i w małych klubach. Tekst dotyczy raczej ciężkich warunków w małych klubach.
1. Koncerty, szczególnie tych wykonawców lub zespołów, które znamy- budzą silne emocje. Ma to zarówno pozytywne, jak i negatywne strony. Dobre, bo będący pod ich silnym wpływem fotograf ma skłonność do eksperymentowania. Jeśli warsztat fotograficzny masz dość dobry- łatwiej Ci wtedy będzie zaszaleć z kadrami czy perspektywami. Lepiej oddasz w ten sposób atmosferę wydarzenia, tym bardziej, ze czas reakcji będzie krótszy i łatwiej będzie wyłuskać różnego rodzaju smaczki. Źle, bo nie mając doświadczenia wszystko będzie Ci się wydawało godne uwiecznienia, co w większości przypadków nie przyniesie dobrych efektów. Na szczęście są pojemne karty pamięci i możliwość selekcji materiału już po imprezie.
2. Czekaj z ręką na „spuście” na chwile pełne dynamiki i ekspresji, a nie fotografuj wtedy, gdy wokalista stoi jak słup soli. (chyba ze światło jest dobre, a masz dobre miejsce na ciekawe ujecie- np. portret lub zbliżenie). Podczas nagłych zrywów „akcji” nie bój się strzelać w ciemno- nie kadrując zbyt dokładnie. Łap chwilę.
3. Fotografując w ciemnych klubach przypominających piwnice- w razie problemów z autofocusem ostrość łap na jasnych przedmiotach (lub ich elementach) bliskich obiektowi/osobie, którą chcesz sfotografować- np. na strunach czy błyszczącym mikrofonie. Ostrość można też ustawiać na przedmiotach odległych mniej więcej tak samo jak obiekt, który chcesz sfotografować (lub odległość w chwili naciśnięcia migawki- przewiduj jego ruchy). Używaj wtedy wyższej liczby przesłony zwiększając tym samym głębię ostrości- aby cel nie uciekł poza nią.
4. Na większości koncertów korzystania z niej jest nie tylko niepotrzebne, ale nawet zakazane. Na koncertach w mniejszych klubach nawet dość dobry obiektyw i wysokie ISO może mieć problemy z ubogim oświetleniem- wtedy użycie lampy jest konieczne. Staraj się nie używać lampy wbudowanej (w zasadzie nie nadaje się do żadnych zdjęć) lub zewnętrznej (szczególnie z palnikiem ustawionym na wprost). Łatwo „zabić” nią oświetlenie sceniczne.
5. Kadruj wąsko skupiając się na paru elementach np. twarz-reka-gryf gitary czy mikrofon- szeroko otwarte usta, albo bardzo szeroko łapiąc kilka osób (np. z boku uwydatniając perspektywę i odległości miedzy nimi), cały zespół (najlepiej od przodu- rzadko taka możliwość zdarza się na koncertach). W szerokim kadrze staraj się nie „ciąć” instrumentów, w wąskim często daje to interesujące i niebanalne efekty.
6. Jeśli konieczne jest użycie własnego światła, to najlepiej używać lampy błyskowej zewnętrznej odbijając światło od sufitu lub od ściany lub używając dyfuzora. Uważaj na kolor powierzchni, od której odbijasz światło- może zabarwić całe zdjęcie. Ze względu na ostatnie- czasami warto zmienić balans kolorów. Aby polepszyć efekt i mniej przeszkadzać muzykom – można użyć lamp wyzwalanych zdalnie umieszczonych nieco za nimi. Oczywiście należy to skonsultować z zainteresowanymi.
7. Podczas użycia lampy najlepiej stosować długie czasy naświetlania, aby zdjęcie podbarwić światłem scenicznym. Długi czas wyłapuje barwy, a lampa zamraża obraz z pierwszego planu. Jeśli artyści są ruchliwi, to występuje spore niebezpieczeństwo, że wyjdą z kolorowymi „obwódkami”, „aurą”. Jednak zazwyczaj 1/20 s wystarcza, żeby i wilk był syty i owca cała. Robiłem zdjęcia przy czasach nawet 1/2 s- powstają długie smugi poruszeń przy jednocześnie ostrej postaci (lub jej części). Zdjęcie jest dynamiczniejsze, ale efekt jest trudny do przewidzenia. Podobnie do lampy, w połączeniu z długimi czasami działa „błysk na drugą kurtynę”. Zasada działania jest podobna, choć „druga kurtyna” często daje bardziej przejrzyste efekty.
8. Jasny obiektyw (np. stała jasność f 2,8) znacznie ułatwia pracę, ale jego brak nie dyskwalifikuje. Trzeba tylko więcej kombinować i większy procent zdjęć będzie spisany na straty. Jeśli drastycznie nie oszczędzasz miejsca na karcie lub migawki- nie powinno do stanowić problemu.
9. Interesujące efekty można uzyskać włączając tryb lampy z dwoma lub więcej błyskami (stroboskopowy). Podobny efekt daje błysk lampy drugiego fotografa uwieczniony na matrycy, co całkiem często się zdarza przy dłuższych czasach naświetlania. Obraz wydaje się wtedy bardziej przestrzenny, „trójwymiarowy”. Dwa błyski na jedną klatkę są ok, większej ich ilości należy unikać.
10. Szczególnie na dużych koncertach można spotkać się z zakazem używania lampy błyskowej. Bezwzględnie należy się do tego zakazu stosować. W skrajnych przypadkach złamanie zasady może doprowadzić do wyproszenia Ciebie oraz innych fotografów sprzed sceny.
11. Jeśli zdjęcia z lampą są konieczne, a światło wydaje się zbyt płaskie- użyj zdalnego wyzwalania lampy zewnętrznej, połóż ją na głośniku po drugiej stronie sceny albo na samej scenie, prostopadle do Twojej pozycji. Często ta metoda umożliwia zrobienie fajnych zdjęć nawet wtedy, gdy w klubie jest bardzo ciemno.
12. Jeśli nie używasz lampy- poluj na momenty lepszego oświetlenia. Nie cały czas musi być ciemno. Operator świateł też lubi zaszaleć, a artyści tez poruszają się po scenie biorąc pod uwagę światła. W przypadku efektów świetlnych typu „dyskoteka” przydadzą się zdjęcia seryjne. Warto też porozmawiać z oświetleniowcem.
13. Czerwone światło– wróg fotografa. Ciężko na nie coś poradzić. Spłyca obraz, „wypalając” go na czerwono. Jedyna możliwość to skrócenie czasu i obróbka lekko niedopalonego zdjęcia w programie graficznym.
14. Nie ma sensu używanie statywu, chyba, ze artyści są zmęczeni i ciągle stoją w miejscu (wątpliwe, a i koncert nie jest wtedy zbyt porywający), albo jest to występ chóru. Aparat na statywie znacznie wydłuża Twoją reakcję i prędkość kadrowania, a i tak nie ma wpływu na poruszenia wywołane ruchem wykonawców czy publiczności. Noszenie tak nieporęcznego sprzętu zmniejsza też mobilność w tłumie. Można spróbować używać monopodu, ale sam zdecydowałbym się na wzięcie go na koncert tylko wtedy, gdybym musiał fotografować z dala od sceny.
15. Zwróć też uwagę na publiczność. W przypadku energiczniejszych koncertów bardziej szaleje i jest ona ciekawsza niż artyści. Z racji zamrożenia chwili- nie ma sensu robić zdjęć falującego jednolicie tłumu- zdjęcie wyjdzie jakby stał on znudzony w miejscu. Lepiej skupić się na gestach (podniesione ręce), mimice, noszeniu się na rękach czy tańcu pogo (duża dynamika póz), skakaniu ze sceny w tłum, machaniu włosami itd itp.
Uważaj na osoby pchające rozcapierzone palce w obiektyw- może nie porysują, ale na pewno przepalą zdjęcie.
W przypadku koncertów np. hardcore, na których występuje tzw. mosh (ostrzejsze pogo) warto zarejestrować obijanie się ludzi o siebie, stage diving („nurkowanie” ze sceny w tłum), kajakarstwo (grupa ludzi siada jeden za drugim po czym udają ze są wioślarską osadą), circle pit (ludzki młyn zaczyna biegać w kółko obijając się w międzyczasie), wall of death i parę innych „atrakcji”.
16. Wchodzenie w tłum, noszenie artystów na rękach, wtargnięcie na scenę fanów, przybijanie „piątek”, rozdawanie pałeczek lub kostek od gitary. Bardzo ciekawe zdjęcia powstają podczas takich interakcji wykonawców z publicznością.
17. Chyba najlepszym miejscem do robienia zdjęć są boki sceny- można wtedy złapać w jeden kadr kilku muzyków. Także zrobienie wspólnego zdjęcia muzykom i publiczności nie rodzi problemów. Ponadto miejsce to minimalizuje problemy, jakie możesz sprawić. Nie zawsze miejsce za barierkami jest najlepsze. Czasami, gdy tłum za bardzo nie naciera, warto przejść na jego stronę, a nawet wmieszać się w niego (jeśli jesteś wysoki/wysoka).
18. Uważaj, żeby nie przeszkadzać innym fotografom, ochronie, muzykom ani publiczności. Nie stój jak tyczka centralnie przed scena lub na niej. Staraj się być jak najmniej widoczny. Ustępuj miejsca (po kilku zdjęciach) innym fotografującym lub wymieniaj się nim (z obopólną korzyścią- nie będziecie mieć w kółko tej samej perspektywy). Osłaniajcie się wzajemnie przed napierającym na was tłumem. Staraj stosować się do uwag ochrony i organizatorów.
19. Warto zawczasu zadbać o akredytację. W przypadku braku akredytacji- czasami pomaga grzeczna rozmowa z porządkowymi. Jeśli już wpuszczą, to absolutnie nie należy się przemieszczać gdzie indziej. Raczej na pewno wpadniemy pół minuty później na kogoś mniej wyrozumiałego, który nas wyprosi nie dbając o wcześniejsze ustalenia z jego kolegą. Na naprawdę dużych koncertach zdarzają się sytuacje, że organizatorzy pozwalają na fotografowanie tylko przez kilka utworów (najczęściej 3 utwory lub 15 minut)- potem fotografowie są wypraszani przez ochronę, chyba że dogadasz się z managerem.
20. Stopery do uszu – obowiązkowy sprzęt fotografa koncertowego. Wydawałoby się, że idąc na koncert idzie się słuchać muzyki. To prawda, ale fotograf często jest zmuszony do przytulania się do głośnika. Aby nie uszkodzić słuchu i nie słyszeć pisków przez trzy dni po koncercie- trzeba zaopatrzyć się w stopery lub watę/waciki, które można zrolować i wetknąć do uszu. Weź ich więcej niż potrzebujesz- podczas przerw lubią się gubić. Jeśli zapomnisz o nich i stoisz z uchem koło głośnika- kucaj, a choć trochę unikniesz najbardziej niszczących słuch wysokich tonów.
21. Uważaj na sprzęt i na siebie, szczególnie jeśli publiczność ma do Ciebie bezpośredni dostęp- nie każdy zdąży lub będzie chciał wyhamować mając przed sobą fotografa. Należy uważać na buty i nogi osób noszonych na rękach (straciłem tak okulary) czy skaczących ze sceny (raz dostałem kopa w twarz- na szczęście niegroźnego). Przemieszczając się wśród tłumu trzymaj aparat wysoko nad sobą- niemal ostentacyjnie, lub chowaj do plecaka/torby.
Uważaj także na plucie ogniem czy polewanie wodą.
22. Pogadaj w przerwach z innymi fotografami, wymień się namiarami na publikowane zdjęcia. Nauczysz się czegoś nowego, porównasz efekty, a praca będzie bardziej sympatyczna.
Autor: Piotr Bieniecki
Chcesz wiedzieć więcej? Zerknij na forum dyskusyjne Cyberfoto
Autor: Piotr Bieniecki
Uwielbiam fotografię! Połączenie pasji z pracą zawodową zaowocowało założeniem firmy i marki Fototeo.pl. Zlecenia wykonuję w całym kraju i poza nim, jednak prace i projekty fotograficzne realizuję głównie na terenie Śląska i Małopolski. Zakres zrealizowanych prac jest szeroki, a grono doświadczonych współpracowników pozwala na podejmowanie się nawet najbardziej nietypowych zadań. Zapraszam do kontaktu: biuro@fototeo.pl, tel: 509238150