W Kętach fotografuję od kilku do kilkunastu razy w roku na imprezach sportowych i kulturalnych, wykonując zdjęcia ślubne czy fotograficzne sesje wnętrz. Zeszły rok był pod tym względem wyjątkiem: za sprawą pandemii także tutaj mało się działo. Postanowiłem to chociaż trochę nadrobić rozwijając skrzydła drona i patrząc z nieco innej perspektywy na miasto położone nad Sołą
Czytaj dalej„Śpieszmy się fotografować zimę, tak rzadko przychodzi”- chciałoby się sparafrazować cytat z wiersza Jana Twardowskiego. Regularnie otrzymuję zapytania w sprawie sprzedaży zdjęć ośnieżonego Bielska-Białej i od lat muszę odsyłać do swoich prac sprzed kilku lat. Ostatnio zimy są raczej krótkie i mało fotogeniczne. Jeśli już napada, to śnieg szybko znika, albo smog lub opady uniemożliwiają wykonanie dobrych zdjęć. Jednak w tym roku (2021) udało się. Trochę mrozu i kilka ładnych dni zaowocowało wypadami z aparatem i dronem. Szuflada znów się zapełniła ;). Oto część z efektów.
Zdarzało mi się już wykonywać zdjęcia z powietrza. Jednak dopiero niedawny zakup drona dał mi możliwość nieskrępowanego kosztami fotografowania widoków z perspektywy lotu ptaka. Zdjęcia krajobrazów z drona stanowią temat sam w sobie, ale nietypowa perspektywa jest też sposobem na urozmaicenie reportażu czy zdjęć nieruchomości. Tym razem zapraszam do podziwiania mojego rodzinnego miasta: Bielska-Białej.
„Może być Pan za pół godziny na lotnisku w Aleksandrowicach? ….. Batalion powietrznodesantowy ma ćwiczenia ze skoków spadochronowych…. Proszę nie zapomnieć o aparacie fotograficznym. Ktoś na miejscu zadba, aby miał Pan możliwość wykonania ciekawych zdjęć”. Od takiej rozmowy telefonicznej z redaktorem naczelnym zaczął się dla mnie 18 sierpnia 2014r.