Dziki zachód na plenerowym koncercie
„Pożegnanie lata” z Maciejem Maleńczukiem i jego nowym albumem „Psychocountry” (jak sama nazwa wskazuje- tym razem artystka skupił się na amerykańskiej twórczości „ludowej”) to niezła muzyczna niespodzianka.
„Pożegnanie lata” z Maciejem Maleńczukiem i jego nowym albumem „Psychocountry” (jak sama nazwa wskazuje- tym razem artystka skupił się na amerykańskiej twórczości „ludowej”) to niezła muzyczna niespodzianka.
Trochę z ciekawości, a trochę w poszukiwaniu interesującego tematu fotograficznego wybrałem się na Street pole sport w Bielsku-Białej. Plenerową imprezę organizowaną przez Aerial Studio w celu promowania tańca na rurze (pole dance) jako dyscypliny sportowej.
„Jaki aparat mam kupić?” Te pytanie słyszałem i czytałem wielokrotnie, podobnie jak każdy fotograf. Nie wątpię, że wielokrotnie je jeszcze usłyszę. Niestety w większości przypadków, mimo szczerych chęci, nie byłem w stanie na nie odpowiedzieć. Głównie dlatego, że sam robię rozeznanie w zakresie nowinek sprzętowych tylko przed zakupem, następnie tylko z rzadka śledząc trendy, aż do następnego zakupu za kilka lat.
W przypadku półki aparatów profesjonalnych lub półprofesjonalnych- wybór jest spory, ale ilości modeli nie przytłacza. Jednak osoba skłonna wydać powyżej 7 tys. zł za sam aparat- najczęściej już wie czego chce i wybiera pomiędzy dwoma, góra czterema modelami. W niniejszym artykule, skierowanym do amatorów możemy ich temat pominąć.
Problem rodzi się, gdy wybieramy spośród aparatów kompaktowych lub amatorskich lustrzanek. Rynek aparatów jest bardzo duży- liczących się producentów jest kilkunastu, a corocznie każdy z nich wypuszcza na rynek wiele modeli, czasami tylko z drobnymi szczegółami różniącymi się od siebie. Nie znam nikogo, oprócz sprzedawców, kto śledziliby najnowsze trendy i znał ofertę dla początkujących amatorów.
Można jednak ukierunkować swój wybór na podstawie posiadanych finansów, stopnia zaawansowanie w dziedzinie fotografii oraz zadając sobie przed zakupem pytanie: „do czego aparat będzie mi potrzebny w najbliższym czasie, a do czego będę go używać za rok?” i w zależności od tego należy wziąć pod uwagę określony segment aparatów, a dopiero potem konkretny model.
Wczorajsze popołudnie spędziłem w Wapienicy, zielonej dzielnicy Bielska-Białej. Odbył się tam drugi bieg z cyklu Grand Prix Wapienicy – kameralnej, sportowej imprezy mającej na celu promowanie walorów przyrodniczych tej części Bielska. Na 6 km trasie startowało prawie 50 biegaczy.
Fotorelacja dostępna na stronie www.bielsko.biala.pl
Życie codziennie stawia nas przed wyborami. Mniejszymi lub większymi. Dzień ślubu to jeden z najważniejszych dni w życiu- obfitujący w emocje, symbolikę, relacje międzyludzkie, ale niestety także w wydatki. Wybór fotografa nie jest niezbędny- można się bez niego z powodzeniem obejść. Jednak pamięć z czasem blaknie, a wysiłek włożony w przygotowania do ślubu i wesela jest na tyle duży, że żal byłoby tego dnia nie udokumentować profesjonalnym fotoreportażem. W tym artykule przedstawię, na co z punktu widzenia fotoreportera zajmującego się również fotografią ślubną należy zwrócić uwagę.
Należy jednak pamiętać, że na ślubie to Wy i Wasze uczucia jesteście najważniejsi. Pamiątka to sprawa drugorzędna, choć warto zadbać, aby cieszyła oko, a nie budziła irytację.
Było zabawnie, tłoczno i sympatycznie. Kabaretowy występ Marcina Dańca na bielskim Rynku zgromadził tłumy bielszczan. Większość skeczy nie była przesadnie aktualna- jednak co chwila wybuchały salwy śmiechu.
Pełna fotorelacja na portalu www.bielsko.biala.pl
Parę dni temu miał miejsce szybki wypad z Olą na krótką, improwizowaną sesję portretową. Parę fajnych zdjęć powstało, jednak dalszy ciąg nastąpi niebawem. Wtedy też można będzie znaleźć więcej zdjęć w dziale WYBRANE PROJEKTY. A więc dla zachęty cztery zdjęcia z sesji.
Temperatura przekraczająca sporo 30 stopni. Jednak połowa wczorajszego dnia upłynęła na rowerze i z aparatem w ręku. Za sprawą zleconego fotoreportażu dot. upału w mieście i miejsc, gdzie można się schłodzić- za darmo i z dala od przeludnionych basenów. Kilkadziesiąt kilometrów pedałowania dało jednak efekty. Zapraszam na portal bielsko.biala.pl na całość fotoreportażu.